Przejdź do głównej części

O kancelariach odszkodowawczych – skonfrontowanie poglądów w sprawie ważnej dla poszkodowanych

„Działalność kancelarii odszkodowawczych jest istotna szczególnie dla tych konsumentów, których nie stać na usługi profesjonalnych radców prawnych czy adwokatów. Często zakłady ubezpieczeniowe stwarzają trudności konsumentom, gdy chcą dochodzić swoich roszczeń samodzielnie – zdarzają się odmowy wypłaty odszkodowań lub ich zmniejszanie. Przeciętny konsument nie ma ani fachowej wiedzy, ani doświadczenia w takich sprawach. Stąd rozwój kancelarii, który jest odpowiedzią na te problemy. Popieramy jednocześnie prace nad uregulowaniem tego rynku, które prowadzi Senat”.
Wypowiedź Marka Niechciała, prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów


„Rynek ubezpieczeniowy jest rynkiem szczegółowo uregulowanym, zarówno na poziomie Unii Europejskiej, jak i lokalnym. Działające na nim firmy odszkodowawcze, których rola jest bardzo istotna, zarówno dla poszkodowanych, jak i ubezpieczycieli, nie są objęte regulacjami, które dotyczą innych profesjonalnych pełnomocników – radców prawnych czy adwokatów. I to mimo, że firmy odszkodowawcze pełnią rolę profesjonalnego pełnomocnika często w bardzo trudnych i emocjonalnych tematach. Prowadzą często sprawy skomplikowane, bo poszkodowani potrzebują profesjonalnego pełnomocnika, a ubezpieczyciele – profesjonalnego partnera do rozmów. Niestety, brak regulacji spowodował, że w ciągu ostatnich lat dochodziło do wielu nadużyć”.
Z wywiadu Jana Krzysztofa Prądzyńskiego, prezesa zarządu PIU, dla „Do Rzeczy”


„W wywiadzie Prezes PIU wskazał, zestawiając rynek ubezpieczeniowy z branżą odszkodowawczą, że ta ostatnia jest nieuregulowana, wskazując, że dochodzi w niej do „wielu nadużyć”. Takie określenie naszej branży mogłoby sugerować, że podmioty działające w jej ramach nie są objęte żadną kontrolą czy regulacjami, co nie odpowiada rzeczywistości. Rynek doradców odszkodowawczych funkcjonuje w oparciu o szereg aktów prawnych dotyczących zarówno umów zawieranych z konsumentami, jak i zasad ochrony danych pozyskiwanych w trakcie ich realizacji, a także relacji z podmiotami konkurencyjnymi czy też zasad promowania usług. Śledząc rozwój rynku doradców odszkodowawczych należy wskazać, że ich działalność ulegała stałej profesjonalizacji, a wśród nich działają obecnie także spółki notowane na Giełdzie Papierów Wartościowych, które poza obowiązkami wynikającymi z obowiązujących regulacji prawnych, podlegają także nadzorowi ze strony Komisji Nadzoru Finansowego”.
Komentarz Polskiej Izby Doradców i Pośredników Odszkodowawczych do wywiadów udzielanych przez prezesa zarządu PIU


„Kancelarie odszkodowawcze robią naprawdę dobra robotę, pomagając tysiącom osób w uzyskaniu pełnego odszkodowania. Skutek nowego prawa może być jednak taki, że dostęp do wsparcia ze strony profesjonalnych pełnomocników może zostać radykalnie ograniczony. To marzenie towarzystw ubezpieczeniowych, dla których działalność tego typu firm jest solą w oku. Pomoc ze strony Rzecznika Finansowego w sporach dotyczących np. zaniżanych odszkodowań nie wystarczy. Na przykład na etapie sporu sądowego możemy wydać tzw. istotny pogląd, który może być istotnym wsparciem. Jednak nie przygotujemy klientowi pozwu i nie będziemy jego pełnomocnikiem w sądzie. Zgadzam się ze stanowiskiem Sądu Najwyższego, który trafnie zauważa, że uregulowanie kancelarii wymaga starannego wyważenia interesów stron. Z jednej strony nadrzędnym celem jest ochrona osób korzystających z usług kancelarii. Z drugiej wydaje się, że niektóre propozycje wkraczają zbyt daleko w swobodę działalności gospodarczej.”
Z wywiadu Aleksandra Daszewskiego, radcy prawnego w biurze Rzecznika Finansowego, dla „Prawo.pl”


„Ubezpieczyciele walczą z kancelariami odszkodowawczymi o pieniądze, które należą się poszkodowanym w wypadkach. Ustawa, która ma ograniczyć złe praktyki kancelarii, pisana jest pod dyktando ich konkurentów i najmocniej uderzy w konsumentów. Ostrzega o tym rzecznik finansowy, powołany przez państwo do pilnowania interesów ubezpieczonych, ale autorzy projektu z jego zdaniem się nie liczą”.
Z artykułu Joanny Solskiej, Poszkodowani odszkodowaniem, „Polityka”, 5 lutego 2019 r.


„Na wczorajszym posiedzeniu sejmowej komisji przedstawicielka Ministerstwa Sprawiedliwości zadeklarowała, że jest on nie do zaakceptowania w wersji przyjętej przez Senat. – Projekt wymaga poważnych korekt – podkreśliła Agnieszka Gołaszewska, zastępca dyrektora departamentu legislacyjnego prawa cywilnego resortu. Jest to o tyle zaskakujące, że MS w trakcie prac senackich wyrażało poparcie dla kluczowych, a jednocześnie budzących największe emocje rozwiązań. Teraz to właśnie te newralgiczne propozycje, które stanowią istotę całej ustawy, są przez resort – reprezentujący stanowisko rządu – krytykowane. Do chóru niezadowolonych dołączyli też posłowie (i to wszystkich opcji). Ich zdaniem na regulacji zyskają głównie zakłady ubezpieczeniowe, które dziś notorycznie zaniżają wysokość odszkodowań. Arkadiusz Myrcha (PO) wytknął nawet potencjalny konflikt interesów senatorowi Grzegorzowi Biereckiemu, głównemu twórcy projektu, który zasiada w radzie nadzorczej towarzystwa ubezpieczeniowego Saltus. Z kolei posłanka Krystyna Pawłowicz (PiS) zacytowała fragment apelu branży odszkodowawczej, przekonującej, że regulacja pozbawi ostatniej deski ratunku poszkodowanych, których nie stać na wynajęcie profesjonalnego pełnomocnika, nie wspominając już o tym, że rzekomo zlikwiduje „100 tys. miejsc pracy”. Posiedzenie komisji ostatecznie przerwano do czasu uzyskania oficjalnego stanowiska rządu w sprawie projektu.”
Emilia Świętochowska w „Gazecie Prawnej.pl” z 14 lutego 2019 r. o tym, że „Nie ma zgody między Ministerstwem Sprawiedliwości a Senatem”.


„Głównym ubezpieczeniowym akcentem legislacyjnym obecnego roku miała być ustawa o świadczeniu usług odszkodowawczych. Jednak patrząc na tempo jej procedowania w Sejmie i mając na uwadze to, że 2019 jest rokiem wyborczym, przyjęcie regulacji odszkodowawców do końca grudnia jest coraz mniej prawdopodobne”.
„Gazeta Ubezpieczeniowa” z 29 kwietnia 2019 r.


„… w umowie z poszkodowanym kancelaria odszkodowawcza zobowiązuje się zapewnić reprezentację w sądzie (w ramach z góry ustalonego wynagrodzenia – procentu od kwoty wypłaconej przez ubezpieczyciela). Jako że kancelaria nie może reprezentować swojego klienta w sądzie – przekazuje sprawę adwokatowi lub radcy prawnemu, który ją poprowadzi za wynagrodzenie, które otrzyma od kancelarii. Od klienta musi jednak otrzymać pełnomocnictwo. Prowadzi to do dziwnej sytuacji, że klientem adwokata jest kancelaria odszkodowawcza, a równocześnie jej klient – poszkodowany. Moim zdaniem, to oczywisty konflikt interesów – interesy kancelarii odszkodowawczej nie zawsze są zgodne z interesami jej klienta”.
Z tekstu r. pr. Pawła Stykowskiego, Prokurator Generalny: umowa z kancelarią odszkodowawczą jest nieważna z mocy prawa, „Dziennik Ubezpieczeniowy” z 30 kwietnia 2019 r.


14 czerwca br. do Marszałka Sejmu zostało skierowane obszerne „Stanowisko Rządu wobec senackiego projektu ustawy o świadczeniu usług w zakresie dochodzenia roszczeń odszkodowawczych wynikających z czynu niedozwolonego (druk nr 3136)”. Poza mniej ważnymi dla potencjalnych klientów kancelarii odszkodowawczych uwagami terminologicznymi, Rada Ministrów jest za kilkoma ważnymi zmianami w ustawie. Dotyczą one m.in.:
poziomu maksymalnego wynagrodzenia kancelarii (zmiana z 20% do 25% wysokości uzyskanego odszkodowania); wymogu reprezentowania poszkodowanego w sądzie, co do zasady, przez radcę prawnego lub adwokata; usunięcia z ustawy zakazu przenoszenia wierzytelności z tytułu czynów niedozwolonych.
(TS.)